Archiwum 25 września 2003


wrz 25 2003 lepsza
Komentarze: 1

dawno tu nie byłam. musiałam wiele rzeczy przemyśleć. przeboleć. ale teraz... nowe życie się tli. na razie tli.

stchórzył. kłamał. chcę wybaczyć, ale nie potrafię. nienwidze kłamstwa. jak można mówic, że sie pragnie, kocha, całować... a pięć minut później zmienić zdanie? mówić, że nie chce się stracić... patrząc przy tym w oczy?

cała złośc sie kumuluje we mnie od tygodnia. zła kobieta. ale... mimo alles czuje się lżejsza. to było chore, co się działo ostatnio między nami.

nie chce kzywdzic ludzi. nie życzę im zła. ale dzisaj, kiedy on przyjdzie... musze to zrobic. kocham go jeszcze mimo wszystko.

niech zabije tę nadzijeę, niech mnie ona juz nie oszukuje. niech juz to umrze wreszcie. bo ja nie chcę sie juz tak męczyć. skoro jemu nie zależy, to czemu ma mi?

teraz żyć, pisać, kochać siebie. być sobą.

...

teraz dopiero widzę, ile jest wokół mnie ludzi. byli, są i będą. dziekuje im za to.

...

najgorsze jest tylko to, że musze go widywać codziennie w szkole. może... mam sie zahartować? w cierpieniu?

uch, jak ja lubie czasem sadomasochizm :)))

aaricia : :